Black hat SEO

Black hat SEO to ogół taktyk pozycjonowania i optymalizacji stron, pozwalających na osiąganie wysokich pozycji w wyszukiwarkach, ale niezgodnych z aktualnymi wskazówkami etycznymi zawartymi w regulaminach wyszukiwarek. Piszę „aktualnymi”, bo granica między dozwolonymi i niedozwolonymi chwytami w SEO ciągle się przesuwa, to w jedną, to w drugą stronę.

black hat seo

Nazwa „black hat SEO” pochodzi od angielskiego wyrażenia „black hat” - czarny charakter. Wyrażenie to odnosiło się głównie do westernowych łotrów, którzy, w odróżnieniu od bohaterów pozytywnych, nosili czarne kapelusze.

Z metod black hat SEO korzystają częściej małe podmioty. Specjaliści pracujący dla średnich i dużych agencji rzadziej uciekają się do chwytów czarnego SEO. Dlaczego? Przekonuje ich do tego zwykły bilans możliwych zysków i strat. Sankcje mogą być bowiem bolesne i skutecznie odstraszyć klientów. Ale nie zawsze.

Nie bez znaczenia przy wyborze taktyki jest także rodzaj projektu. Czarne SEO może być opłacalne dla przedsięwzięć krótkoterminowych. Wówczas straty wynikające z sankcji, zastosowanych przez wyszukiwarkę będą mniejsze niż korzyści, jakie przyniesie ta „nieetyczna” strategia.

Dlaczego NIE OPŁACA SIĘ stosować chwytów black hat SEO

  • Jeśli wyszukiwarka uzna metody stosowane w SEO-promocji danej witryny za nieetyczne i niezgodne z jej regulaminem, może zastosować konkretne sankcje:
  • wykluczenie z indeksu
  • zmniejszenie zaufania dla danej domeny
  • znaczne obniżenie pozycji w wynikach wyszukiwania

Poza tym, unikając technik black hat SEO:

  • możemy przyciągnąć do naszej witryny wiele wartościowych linków
  • przyczyniamy się do budowania w sieci porządnej, przydatnej bazy informacji
  • pozycja w wynikach wyszukiwania, uzyskana w „czysty” sposób jest trwalsza, bo mniej podatna na zmiany w algorytmach wyszukiwarek

Kilka, często stosowanych, nieczystych zagrań black hat SEO:

  • ukrywanie słów kluczowych i linków – można to zrobić na kilka sposobów. Najczęściej umieszczony na stronie ukryty tekst jest zapisany w kolorze tła strony lub też jego wielkość jest ustawiona na 0. Efekt jest jednak taki sam – odwiedzający stronę nie widzi go.
  • cloaking – polega na przedstawianiu robotom wyszukiwarek innej treści stron niż ta, którą widzą odwiedzający.
  • korzystanie z systemu wymiany linków – ilość witryn linkujących daną witrynę ma znaczenie dla jej pozycji w wynikach wyszukiwania. Systemy wymiany plików posługują się jednak najczęściej bezwartościowymi stronami „śmieciowymi”, stworzonymi tylko w celu wymieniania się linkami.
  • keyword stuffing – przeładowanie treści słowami kluczowymi.
  • stosowanie na stronach słów kluczowych niezwiązanych z treścią
  • kupowanie linków – jest niezgodne z zasadami ustalonymi przez wyszukiwarki tylko w przypadku, gdy robi się to niezależnie od jakości tych linków, źródła z jakiego pochodzą i długoterminowego wpływu, jaki będą mieć na witrynę
  • deceptive redirects – przekierowywanie na inne strony bez akceptacji użytkownika.

Zdaniem wielu specjalistów SEO, stosować metody zaliczane do black hat SEO można także w inny, „czysty sposób”.

Oto jak, zdaniem naszego rodaka Tadeusza Szewczyka, konsultanta do spraw SEO, techniki kojarzone z black hat SEO można wykorzystywać w dozwolony sposób:

  • ukryty tekst – tworząc nowoczesną stronę w CSS, tekst można ukrywać przy pomocy efektów Jquery. Tekst pokaże się po kliknięciu myszką.
  • cloaking – twoja witryna może zawierać elementy, których roboty wyszukiwarek nie będą w stanie przeanalizować (np. ciężkie animacje we flashu). Możesz wówczas udostępnić wyszukiwarce maskowaną treść, tworząc specjalnie dla niej przejrzystą wersję witryny.
  • kupowanie linków – można to zrobić w pośredni sposób, za niewielkie pieniądze i do tego spełnić dobry uczynek. Jak? Przekazując daną kwotę organizacji charytatywnej, możemy liczyć na umieszczenie adresu naszej witryny na liście darczyńców. Serwisy organizacji dobroczynnych są często wysoko w rankingu stron, dzięki czemu opublikowany przez nie link do naszej strony będzie miał dużą moc.
  • keyword stuffing – bezsensowne przeładowanie treści słowami kluczowymi zastąpić można sensownym i do tego zrzucić całą robotę na użytkowników serwisu :-). Tagowanie to doskonały pomysł – korzystają z niego prawie wszystkie większe serwisy społecznościowe.